MAKIJAŻ NA KOLACJĘ WIGILIJNĄ. WYTRZYMAŁY I NATURALNY.



Zbliża się ten okres w roku, gdy możemy zatrzymać się na chwilę, spędzić czas z rodziną. Jest to taki czas, gdy chcemy wyglądać elegancko, podkreślić naszą urodę, prezentować się inaczej niż we wszystkie pozostałe dni roku( może z wyjątkiem Sylwestra).

Wigilia

Przy stole spędzamy kilka godzin, jemy, pijemy, śmiejemy się i całujemy. Wszystko to sprawia, że nasz makeup przechodzi ciężki egzamin. Jednocześnie chcemy wyglądać młodo, świeżo i luksusowo. 
Długotrwały-lekki makijaż, czy to możliwe?Jak go osiągnąć?

Zacznijmy od podstaw: baza. Czeka nas długi wieczór więc należy przygotować skórę odpowiednio, szczególnie jeśli przemieszczacie się tego wieczora z jednej kolacji na kolejną, ciepłe i zimne powietrze oddziaływuje na Waszą cerę na przemian, wszystko w biegu. Użyj kremu, serum, które dobrze nawilżą skórę Twojej twarzy. Ja wybieram Vitamin Base od Bobbi Brown. W kolejnym kroku czas na bazę rozświetlającą, tu zdecydowanie wyborem nr jeden jest Marc Jacobs Dew Drops. Żelowy, zastygający rozświetlacz, który możecie nałożyć na wybrane części twarzy, na całą jej powierzchnię jak i na skończony makijaż. Oczywiście przed nałożeniem tego produktu możecie zastosować np bazę minimalizującą pory jeśli jest taka potrzeba.

Skóra przygotowana możemy nałożyć podkład ja uwielbiam dwa, które wytrzymują w nienaruszonym stanie 15h. Pierwszy to Fenty Beauty, drugi Dr. Hauschka. Oba dają duże krycie bez efektu maski w wykończeniu naturalnego matu. Po zaaplikowaniu korektora, utrwal swój makijaż pudrem.



Makeup na taką okazję, aż się prosi o podkreślenie oka. Anastasia Beverly Hills Norvina to mój 'go to' na tę okazje. Piękne kolory zarówno matowe jak i błyszczące. Wszystkie cienie są miekkie i kremowe i bardzo dobrze napigmentowane, nakładają się i trzymają tak samo bez względu na bazę na powiece. Cienie matowe nakładają się pięknie* można sobie zrobić nimi krzywdę, gdyż bardzo mocno przyklejają się do skóry. Blendowanie nie sprawia najmniejszego problemu, cienie nie robią się brudne, zachowują swoje kolory i pięknie się łączą. W opisie pojawiła się gwiazdka, różowy cień o nazwie Love traci na pigmentacji przy nakładaniu i trzeba nałożyć dwie warstwy. Cienie foliowe pięknie się przyklejają do powieki bez bazy, jednocześnie bardzo mocno się osypując. Intensywniejszy efekt folii i mniejsze osypytwanie się otrzymacie nakładając cień palcem. 

MOJA OCENA: 4 I PÓŁ GWIAZDKI



Przyszedł czas na wykończenie makijażu, polecam Wam stonowane róże do policzków. Śmiech, zmiana temperatury zabarwi w naturalny sposób skórę na policzkach. Przykładem może być Kevyn Aucoin. Zaszaleć możecie z rozświetlaczem dowolnie. Glow tego dnia może brylować, zróbcie proszę to z umiarem. Pełen blask zostawmy na ostatnią noc roku.


Usta, będą musiały wytrzymać wiele. Mamy dwie możliwości delikatne w formule pomadki, błyszczyki, które szybko zejdą z warg na sztućce, szklanki i policzki naszych bliskich, jednocześnie pozwalając nam nie martwić się o ich rozmazanie się na twarzy podczas jedzenia. Drugą opcją jaką osobiście Wam zachwalam są długotrwałe zastygające pomadki w płynie, moje ulubione opisywałam tutaj. Dziś dodatkowo chcę przedstawić najnowszą pomadkę matową od Fenty Beauty. Produkt ten na ustach zastyga szybko, a kolor ciemnieje. Formuła jest komfortowa dla cienkiej skóry warg. Kosmetyk ten jest bardzo wodnisty i należy użyć bardzo małą jego ilość. Wylewa się poza kontur ust, z konturówką i bez. Utrzymuje się najkrócej ze znanych mi produktów tego typu.

MOJA OCENA: 2 I PÓŁ GWIAZDKI

Pamiętajcie, tego dnia makijaż powinien podkreślać Waszą urodę, pozwolić czuć się komfortowo i seksownie. 








Wesołych, rodzinnych Świąt i mnóstwa wymarzonych prezentów pod choinką.

Komentarze