ZzM: FENTY BEAUTY WARTE SWOJEJ CENY?CZY BAZA I PODKŁAD MINIMALIZUJĄ WIDOCZNOŚĆ PORÓW?
Fenty Beauty |
Fenty Beauty w Polce. Czy kosmetyki tej marki warte są swojej ceny? Recenzja
Wreszcie wyczekiwany post, nie wiem tylko czy nie bardziej przeze mnie. Pisałam tu jak bardzo nie mogłam się doczekać wypróbowania produktów marki Fenty Beauty, jak tylko weszła do Polski. Jak zapewne wiecie sam brand miał premierę niedawno, a w Polsce zaledwie miesiąc możemy się cieszyć dostępnością produktów. Ze względu na styl Rihanny w gamie kolorystyczne pojawiają się też niecodzienne produkty jak granatowy, czy czarny. Wiele kosmetyków w pierwszej kolejności dopasowanych jest do ciemnych kolorów skóry, co osobiście uważam za fajne bo nie znam innej marki, która promuje kosmetyki w taki sposób.
Wszystkie produkty marki Fenty znajdują się w pięknych, dopasowanych opakowaniach. Kosmetyki płynne w szklanych, a pozostałe w plastikowych pojemnikach, te drugie przeważnie magnetyczne. Zastosowane kształty, wzory i rozwiązania są unikatowe i nowoczesne, zarazem gustowne. W moim odczuciu brand kierowany do kobiet około 30 lat, zaczynających już dobrze zarabiać. Co mi osobiście bardzo się podoba. Każdy z produktów przyciąga uwagę i można się nim "pochwalić" używając w towarzystwie.
Baza Pro Filt'r Instant Retouch Primer
W Sephora znajdziecie ten produkt za 135zł. Smukłe szklane opakowanie z pompką i zatyczką w kolorze nude. Ma za zadanie ukrywać wszystkie pory i absorbować sebum w sposób niewyczuwalny dla nas. Zmniejsza widoczność rozszerzonych porów. Czy wchłania sebum, nie moge powiedzieć bo moja skóra go nie wydziela w zauważalnej rano ilości. Produkt nie ma sylikonowej konsystencji, gdy rozprowadzamy go na twarzy nie da się go odróżnić od kremu. Miła, łagodna konsystencja matuje jednocześnie zachowując naturalny blask skóry.
Moja ocena 4 GWIAZDKI
W Sephora znajdziecie ten produkt za 135zł. Smukłe szklane opakowanie z pompką i zatyczką w kolorze nude. Ma za zadanie ukrywać wszystkie pory i absorbować sebum w sposób niewyczuwalny dla nas. Zmniejsza widoczność rozszerzonych porów. Czy wchłania sebum, nie moge powiedzieć bo moja skóra go nie wydziela w zauważalnej rano ilości. Produkt nie ma sylikonowej konsystencji, gdy rozprowadzamy go na twarzy nie da się go odróżnić od kremu. Miła, łagodna konsystencja matuje jednocześnie zachowując naturalny blask skóry.
Moja ocena 4 GWIAZDKI
Podkład Pro Filt'r Soft Matte Longwear Foundation
Muszę przyznać, że wszystko co zapowiada nazwa ma swoje pokrycie w rzeczywistości. Produkt w cenie 145 zł zakupimy w szklanej buteleczce z pompka, w Sephora. Wykończenie zdrowe, matowe jednak, gdy obracamy twarz połyskuje dając trójwymiarowy zdrowy wygląd twarzy. Zachowane są wszystkie cienie. Jest to jedyny podkład, który solo nałożyłabym razem z tuszem do rzęs i wyszłabym z domu. Jest to produkt długotrwały. Pierwszego dnia, w upał miałam go na sobie 13h do powrotu do domu. W tym czasie wyglądał wciąż nienagannie i wybłyszczenie pojawiło się na nosie i na środku czoła. Teraz, gdy jest chłodniej bez jakiejkolwiek poprawki make up wyglada po całym dniu jak rano. Producent nie ukrywa faktu, iż ciemnieje on po chwili, wg mnie później również tak się dzieje, ale już w nieznacznym stopniu. Wg opisu możemy uzyskać pełne krycie stopniując go. Ja tego nie robię, więc tu się nie wypowiem. Recenzje jakie oglądałam przed zakupem wskazywały na to, iż pierwsza warstwa nie kryje nawet w średnim stopniu. Gdy nakładamy podkład od Fenty pierwszy raz faktycznie prześwituje jeszcze nasza skóra pod spodem, jednak z każda chwilą zarówno ciemnieje jak i daje większe krycie. Uzyskujemy w ten sposób bardzo dobre krycie, bez jakiegokolwiek prześwitywania. Skóra nie wygląda jak w masce, raczej jakby była przypudrowana, widać jednak że mamy na sobie makeup. Podkład po zastygnięciu nie wymaga pudrowania, ja pudrem utrwalam tylko korektor, linie w okół ust i środek czoła. Możliwe że skóra tłusta będzie wymagała zdjęcia sebum w ciągu dnia. Przez kilka pierwszych dni około tygodnia, czułam ściągnięcie bardzo delikatne na policzkach, ustępuje ono po kilku minutach. Podkład ten nie zapycha, co mnie bardzo cieszy, gdyż wciąż goją się krostki po teście kosmetyków Alkemie, jaki robiłam. Warto zwrócić uwagę, iż zastyga bardzo szybko. Miałam ten podkład na twarzy przez 19 godzin, przetrwał nienagannie, natomiast korektor(opis niżej) już tak długiej próby nie udźwignął.
Moja ocena 4 I PÓŁ GWIAZDKI
Match Stix Trio
Dostępne w Sephora za 229 zł, magnetyczne stiki w różnych barwach i wykończeniach opłaca się kupić w zestawie 3 bardziej, niż oddzielnie. Na zagranicznych stronach możemy je dowolnie łączyć w zestaw, w Polsce chyba jednak dostępne są 4 gotowe komplety, zależnie od koloru skóry. Mój jest w odcieniu Medium.
Mocca
To produkt do konturowania w bardzo dobrze dobranym do tego celu, raczej ciepłym kolorze, taki który jest bardzo szarawy znajduje się w jaśniejszym zestawie. Osobiście swój komplet wybrałam właśnie ze względu na ten odcień. Rozciera się on bezproblemowo gąbeczką, jest to bardzo proste. Rozprowadzałam go także pędzlem, również nie stanowi to problemu. Na youtube można znaleźć materiały, na których padają opinie, że użycie stików powoduje zdjęcie podkładu. Tak się nie dzieje, ja daje sobie 2-3 min przerwy między nałożeniem podkładu a produktu w sztyfcie, tak by ten pierwszy miał chwilę by w pełni zastygnąć. Podkład i sztyfy mają inne wykończenie i strukturę niż fluid, może stąd takie wrażenie.
Moja ocena 4 I PÓŁ GWIAZDKI
Trippin
Jest to błyszczący złotymi drobinkami pomarańczowy róż do policzków, oczywiście możemy stosować go na dowolnej partii twarzy. Ja czasem stosuje ten produkt na górną powiekę. Dla mnie jednak jest mistrzem kości policzkowej. Przy opalonej skórze wygląda pięknie, trzeba jednak powiedzieć, że jest to kosmetyk dla osób, które lubią glow. Pięknie, świetliście podkreśla urodę, nadając jej młodzieńczego rumieńca. Utrzymuje się cały dzień na skórze i nie rozmazuje się. Chociaż moim zdaniem nie zastyga.
Moja ocena 4 I PÓŁ GWIAZDKI
Bamboo
Produkt już bez względu na kolor najbardziej negatywnie oceniany z całej kolekcji. Opnie, z którymi się spotkałam na youtube to : rozpuszczenie podkładu, nie wiadomo do czego służy, nie nadaje się jako korektor pod oczy.
Produkty te faktycznie są w jaśniejszej gamie kolorystycznej i wyglądają raczej jak coś co może rozjaśnić partie twarzy. Nie ma w sobie niczego co połyskuje.
Uważam, po wielu próbach, bardzo bacznych obserwacjach, że to bardzo niedocenione maleństwo. Pod oczami sprawdza się lepiej, niż dobrze, nie roluje się, nie ściera, nie wysusza, nie podkreśla zmarszczek. A ta strefa u mnie jest bardzo wrażliwa i podatna. Nie ściąga również podkładu, można budować nim krycie do średniego. Nie jestem do końca pewna czy to co ja uważam za średnie krycie pod oczami, Wy również tak nazwiecie. Osobiście nie znalazłam korektora, który jest w stanie zakryć moje zasinienia w 100%, ten kryje je w takim samym stopniu jak te najlepsze jakie udało mi się odkryć. Ostatecznie chyba jestem z niego najbardziej zadowolona, bo okazał się dla mnie niespodzianką bardzo pozytywną, a spisałam go na straty ze względu na opinie innych blogerów czy youtuberów.
Moja ocena 4 I PÓŁ GWIAZDKI
Czemu nie pojawiła się ocena 5 GWIAZDEK, myśle że nie posiadam jeszcze w swojej całej kolekcji produktu który oceniłabym na 5 :).
Muszę przyznać, że wszystko co zapowiada nazwa ma swoje pokrycie w rzeczywistości. Produkt w cenie 145 zł zakupimy w szklanej buteleczce z pompka, w Sephora. Wykończenie zdrowe, matowe jednak, gdy obracamy twarz połyskuje dając trójwymiarowy zdrowy wygląd twarzy. Zachowane są wszystkie cienie. Jest to jedyny podkład, który solo nałożyłabym razem z tuszem do rzęs i wyszłabym z domu. Jest to produkt długotrwały. Pierwszego dnia, w upał miałam go na sobie 13h do powrotu do domu. W tym czasie wyglądał wciąż nienagannie i wybłyszczenie pojawiło się na nosie i na środku czoła. Teraz, gdy jest chłodniej bez jakiejkolwiek poprawki make up wyglada po całym dniu jak rano. Producent nie ukrywa faktu, iż ciemnieje on po chwili, wg mnie później również tak się dzieje, ale już w nieznacznym stopniu. Wg opisu możemy uzyskać pełne krycie stopniując go. Ja tego nie robię, więc tu się nie wypowiem. Recenzje jakie oglądałam przed zakupem wskazywały na to, iż pierwsza warstwa nie kryje nawet w średnim stopniu. Gdy nakładamy podkład od Fenty pierwszy raz faktycznie prześwituje jeszcze nasza skóra pod spodem, jednak z każda chwilą zarówno ciemnieje jak i daje większe krycie. Uzyskujemy w ten sposób bardzo dobre krycie, bez jakiegokolwiek prześwitywania. Skóra nie wygląda jak w masce, raczej jakby była przypudrowana, widać jednak że mamy na sobie makeup. Podkład po zastygnięciu nie wymaga pudrowania, ja pudrem utrwalam tylko korektor, linie w okół ust i środek czoła. Możliwe że skóra tłusta będzie wymagała zdjęcia sebum w ciągu dnia. Przez kilka pierwszych dni około tygodnia, czułam ściągnięcie bardzo delikatne na policzkach, ustępuje ono po kilku minutach. Podkład ten nie zapycha, co mnie bardzo cieszy, gdyż wciąż goją się krostki po teście kosmetyków Alkemie, jaki robiłam. Warto zwrócić uwagę, iż zastyga bardzo szybko. Miałam ten podkład na twarzy przez 19 godzin, przetrwał nienagannie, natomiast korektor(opis niżej) już tak długiej próby nie udźwignął.
Moja ocena 4 I PÓŁ GWIAZDKI
Fenty Beauty Stix |
Fenty Beauty Stix |
Match Stix Trio
Dostępne w Sephora za 229 zł, magnetyczne stiki w różnych barwach i wykończeniach opłaca się kupić w zestawie 3 bardziej, niż oddzielnie. Na zagranicznych stronach możemy je dowolnie łączyć w zestaw, w Polsce chyba jednak dostępne są 4 gotowe komplety, zależnie od koloru skóry. Mój jest w odcieniu Medium.
Fenty Beauty Mocca Stic |
Mocca
To produkt do konturowania w bardzo dobrze dobranym do tego celu, raczej ciepłym kolorze, taki który jest bardzo szarawy znajduje się w jaśniejszym zestawie. Osobiście swój komplet wybrałam właśnie ze względu na ten odcień. Rozciera się on bezproblemowo gąbeczką, jest to bardzo proste. Rozprowadzałam go także pędzlem, również nie stanowi to problemu. Na youtube można znaleźć materiały, na których padają opinie, że użycie stików powoduje zdjęcie podkładu. Tak się nie dzieje, ja daje sobie 2-3 min przerwy między nałożeniem podkładu a produktu w sztyfcie, tak by ten pierwszy miał chwilę by w pełni zastygnąć. Podkład i sztyfy mają inne wykończenie i strukturę niż fluid, może stąd takie wrażenie.
Moja ocena 4 I PÓŁ GWIAZDKI
Fenty Beauty Triooin Stic |
Trippin
Jest to błyszczący złotymi drobinkami pomarańczowy róż do policzków, oczywiście możemy stosować go na dowolnej partii twarzy. Ja czasem stosuje ten produkt na górną powiekę. Dla mnie jednak jest mistrzem kości policzkowej. Przy opalonej skórze wygląda pięknie, trzeba jednak powiedzieć, że jest to kosmetyk dla osób, które lubią glow. Pięknie, świetliście podkreśla urodę, nadając jej młodzieńczego rumieńca. Utrzymuje się cały dzień na skórze i nie rozmazuje się. Chociaż moim zdaniem nie zastyga.
Moja ocena 4 I PÓŁ GWIAZDKI
Fenty Beauty Bamboo Stic |
Bamboo
Produkt już bez względu na kolor najbardziej negatywnie oceniany z całej kolekcji. Opnie, z którymi się spotkałam na youtube to : rozpuszczenie podkładu, nie wiadomo do czego służy, nie nadaje się jako korektor pod oczy.
Produkty te faktycznie są w jaśniejszej gamie kolorystycznej i wyglądają raczej jak coś co może rozjaśnić partie twarzy. Nie ma w sobie niczego co połyskuje.
Uważam, po wielu próbach, bardzo bacznych obserwacjach, że to bardzo niedocenione maleństwo. Pod oczami sprawdza się lepiej, niż dobrze, nie roluje się, nie ściera, nie wysusza, nie podkreśla zmarszczek. A ta strefa u mnie jest bardzo wrażliwa i podatna. Nie ściąga również podkładu, można budować nim krycie do średniego. Nie jestem do końca pewna czy to co ja uważam za średnie krycie pod oczami, Wy również tak nazwiecie. Osobiście nie znalazłam korektora, który jest w stanie zakryć moje zasinienia w 100%, ten kryje je w takim samym stopniu jak te najlepsze jakie udało mi się odkryć. Ostatecznie chyba jestem z niego najbardziej zadowolona, bo okazał się dla mnie niespodzianką bardzo pozytywną, a spisałam go na straty ze względu na opinie innych blogerów czy youtuberów.
Moja ocena 4 I PÓŁ GWIAZDKI
Fenty Beauty Stix |
Fenty Beauty Stix |
Fenty Beauty Stix swatches |
Fenty Beauty Stix swatches |
Czemu nie pojawiła się ocena 5 GWIAZDEK, myśle że nie posiadam jeszcze w swojej całej kolekcji produktu który oceniłabym na 5 :).
Komentarze
Prześlij komentarz