ALKEMIE KOSMETYKI NATURALNE DO PIELEGNACJI TWARZY, RECENZJA.


Kosmetyki naturalne Alkemie

Alkemie kosmetyki anti-ageing - czy to działa?


Skóra każdej z nas potrzebuje innych składników, rewitalizacji i nawilżenia na innym poziomie. Moja jest sucha, atopowa z oznakami zmęczenia, przepracowania. Jest szara i szorstka oczywiście z pierwszymi zmarszczkami.

Gdy zobaczyłam produkty Alkemie w sklepie, to dosłownie skakałam do góry z zachwytu, tyle się nasłuchałam o ich właściwościach i działaniu. Panie w drogerii świadkiem, że nie ukrywałam swojej radości. Czułam się jak dziecko w sklepie z cukierkami. Cieżko było mi wybrać konkretne kosmetyki, najchętniej wzięłabym wszystkie.

O pilingu pisałam oddzielny artykuł tu go znajdziecie->Peelingi czy to mały botoks dla twarzy

Przypomnę tylko, że Alkemi to marka kosmetyków naturalnych dbająca o składniki i jakość.

Pomyślałam, że warto bym wprowadziła ocenę produktów, które recenzuję w ujednoliconej skali 0-5, gdzie 0 oznacza całkowitą dezaprobatę, a 5 produkt jest fenomenalny. 




Kupiłam jeszcze

Krem do okolic oczu Better then Botox

Na stronie producenta możemy przeczytać:
"Przywraca gęstość skóry, spłyca zmarszczki i redukuje cienie pod oczami."
"Beautifeye™, Luminescine, olej tsubaki, roślinny silikon, organiczna woda z chabra bławatka, naturalna kofeina."
Krem przeznaczony jest na dzień i na noc, dla skóry dojrzałej.

Cena 129zł

Działa na mnie: skóra jest nawilżona tylko w zewnętrznej warstwie, nie ma głębokiego nawilżenia. Zmarszczki uwydatniły się, a skóra po dotknięciu jakby wydobywała na wierzch linie i tak już pozostają, aż do momentu rozmasowania. Nie zauważyłam redukcji zasinienia czy podkrążenia. W ciągu dnia moja skóra nie wołała o kolejną warstwę kosmetyku.

Moja ocena:

Krem Youth on demand


Na stronie producenta możemy przeczytać:

"Modeluje owal i odmładza rysy twarzy. Energetyzuje i rozświetla."
"Filmexel®, adenozyna liposomalna, Aquaxyl™, Luminescine, Stoechiol, olej SPF, ektoina, olej słonecznikowy, wit. E, gliceryna organiczna."
Mimo oznaczenia, że krem jest na dzień producent zaleca "Stosuj rano i wieczorem", krem do skóry dojrzałej.

Cena 159zł

Działa na mnie: Moja skóra przetłuszcza się w te dni, gdy mam go na sobie, a przy skórze suchej to dla mnie nowość i raczej niechciane zjawisko. Przetłuszczanie nie jest równe nawilżeniu :(. Moja skóra jest raczej szara, nic w tym temacie się nie zmieniło. Dodatkowo moja skóra się zapchała, do tego stopnia, że wyglada to jak trądzik z ropnymi krostami. Aż do zmycia wieczorem make up-u nie potrzebowałam dodatkowego nawilżenia w ciągu dnia.

Moja ocena:

Po użyciu tych produktów nie dostałam reakcji alergicznej, więc to dla mnie bardzo duży plus.
Wzornictwo opakowań kremów bardzo przypadło mi do gustu. Podoba mi się zarówno motyw na tekturowym opakowaniu jak i ten na słoiczkach. Oba produkty wyposażone są w pompki, ta od kremu pod oczy mogłaby dozować mniejszą ilość produktu.


Ponieważ, nie spotkałam się z opinią podobną do mojej na forach, blogach czy vlogach napisałam do producenta. W odpowiedzi otrzymałam informację, że klienci nie zgłaszali problemów związanych z uwidacznianiem zsię marszczek, jak to dzieje się w moim przypadku. Zalecono mi jednak produkty z innej serii MICROBIOME, jako bardziej odpowiednie do mojej cery, gdyż seria antyage może być zbyt silna.

Nie jestem osoba o wykształceniu kosmetycznym, medycznym itp. jednocześnie chciałabym by producent był szczery z klientem bo właśnie specjalistycznego wykształcenia nie posiadam. Dosłownie rzecz ujmując, drogi producencie płacę Ci za to byś miał takową wiedzę i wywiązywał się z obietnic, które przedstawiasz na opakowaniu. To jest coś co mnie ubodło najbardziej, seria która ma mieć działanie przeciwzmarszczkowe tylko te zmarszczki i bruzdy uwidacznia i nie wywiązuje się z "obietnic". Czy jestem łatwowierna? Uważam, że jest wprost przeciwnie. Przy aktualnym poziomie produktów sprzedawanych przez konkurencję kosmetyk, który mi się nie sprawdził kupię raz i więcej do niego nie wrócę, a tym samym dana marka na mnie nie zarobi w długiej perspektywie. To jest bardzo ważne, by utrzymać klienta, a poziom produkowanych towarów sam był dla nich reklamą ściągającą kolejnych nabywców.


Nie wiem czy zaryzykuję zakup kolejnych produktów Alkemie do pielęgnacji twarzy, jest to koszt kilkuset złotych za produkt i całkiem spore ryzyko, że się u mnie nie sprawdzi.

Muszę przyznać, że jestem mocno zawiedziona do obu produktów żywiłam wielkie nadzieje, liczyłam znaleść tańszy odpowiednik mojego ulubionego, ale drogiego kremu pod oczy oraz cudeńko które pomoże skórze na całej mojej twarzy.

Zatem moje poszukiwania świetnego kremu pod oczy i do twarzy trwają dalej.
Próbowałyście kosmetyków naturalnych od Alkemie? Co o nich myślicie, jak podziałały na Waszą skórę?



Komentarze