ZAPOZNANIE Z MARKĄ: DEBORAH MILANO



ZAPOZNANIE Z MARKĄ zdecydowałam się wprowadzić blok tematyczny w ramach, którego będę Wam przedstawiać marki, które są nowe dla mnie, bądź takie, których możecie nie znać. Mam nadzieje, że ten pomysł przypadnie Wam do gustu.

Deborah Milano to marka, której początki sięgają 1903 roku. Dziś jest częścią grupy DeborahGroup i promuje się hasłem, iż dostarcza wszystko to co nalepsze we Włoszech z produktów onajwyższej jakości.

Produkty, które posiadam to fluidy, pudry sypkie i pudry brązujące.



Zaczynajac od tych pierwszych formuły są różne, lekkie, kryjące, matowe i rozświetlające.
Kolorystyka z mojego punktu widzenia ma mały minus, gdyż wszystkie zawierają podtony różowe lub neutralne. Ja zdecydowanie potrzebuje żółtych. Korzystam z tych fluidów tylko jesienią i zimą, gdy opalenizna z mojej skóry zanika. W noszeniu są bardzo komfortowe, te z lżejszą formuła trzymają się dobrze około 6-7h, pozostałe powyżej 8.

Szczególną uwagę chciałabym poświęcić wersji Extra Mat. To najładniejszy matowy fluid jaki zdarzyło mi się nosić. Wciąż przebijają naturalne refleksy delikatnie odbijające światło, dzięki czemu twarz zachowuje wygląd przestrzennej, a nie płaskiej formy. Ten produkt utrzymuje się na mojej twarzy najdłużej w nienagannym stanie, dodatkowo krycie jest mocne-średnie.

Mój najnowszy fluid to 24ore perfect bardzo wygodnie się nosi, krycie także jest średnie-mocne. Utrzymuje się jednak krócej około 8h  Natomiast efekt jaki daje jest cudny, bajecznie naturalna rozświetlona skóra. Ostatni, nad którym chciałabym się chwile zatrzymać to Formula pura. Naturalne składniki i olejki sprawiały że niedowierzałam w trwałość produktu. Jednak on utrzymuje się 6-7 godzin.

Polecam je wszystkie do suchej skóry lub normalnej.


W swojej ofercie Deborach posiada puder sypki w duch kolorach. Pierwszy z nich niby transparentny, drugi o lekkim zabarwieniu, oba jednak o wykończeniu mocno odbijającym światło. Według mnie jaśniejsza wersja jest typowym. modnym aktualnie pudrem, brightenerem, rozjaśniającym pod oczy. Można ich używać do baking-u jak i nakładać pędzlem.

Pudry brązujące, które posiadam nie zachwyciły mnie, są napigmenowane, łatwo się z nimi pracuje, jednak efekt jaki można nimi uzyskać jest zwyczajny.


Komentarze

Prześlij komentarz