JAK ZATRZYMAĆ SŁOŃCE NA DŁUŻEJ? MOJE TRICKI


Zanim przejdę do treści tego posta musze wspomnieć o czymś co "uderzyło mnie", gdy przygotowywałam się do jego napisania. 
Bronzer
Zawsze wydawało mi się, że BRĄZER, a tu zaskoczenie, gdyż i tak, i nie. Mianowicie słowem zapożyczonym z języka angielskiego jest Bronzer, a próbą jego spolszczenia jest słowo Brązer. Dziś, jak udało mi się poczytać obie formy są poprawne. Jednak dla mojego spokoju, poprawności wyrażania się, wybiorę bramkę nr 3 :) puder brązujący. Jeśli popatrzycie w internecie bardzo dużo artykułów jest na ten temat, jeżeli któraś z Was pasjonuje się niuansami lingwistycznymi dacie znać, bo to ciekawy temat.

Każda z Was ma pewnie swoje sposoby na zatrzymanie lata, słońca na dłużej, bardzo bym chciała je poznać. Dajcie proszę znać czy to w komentarzach, czy w wiadomościach prywatnych. Osobiście nie używam praktycznie samoopalaczy, więc o tym trudno mi się tu rozpisać ( o jedynym jakiego używam pisałam w pościeo produktach Mokosh). Jednak jest coś co sprawia, że każda z nas wygląda jakby dopiero wróciła z wakacji. Ja właśnie się szykuję na takowe :).


Zdecydowanie są to pudry brązujące. Mamy dwa rodzaje matowe i te ze złotym połyskiem. Pierwsza wersja, uważam jest idealna już na bardzo jesienny i zimowy czas by ocieplić cerę i przypomnieć o ciepłych miesiącach. W zimne miesiące opalenizna odbijająca światło, może wydawać się sztuczna, a na dodatek w Polsce brak promieni świetlnych w tym okresie. Niebo raczej większość czasu zasłane jest chmurami, więc nie ma się co odbijać od naszej skóry. Teraz kiedy mamy jeszcze sporo światła i kilka ciepłych dni ( mam nadzieje tygodni) jeszcze przed nami, cudownym rozwiązaniem są złote pudry brązujące.

Nie jest to jedyna moja propozycja, o czym możecie przeczytać poniżej

 Ja mam sporo tego typu produktów, znajdziecie tu kosmetyki na każdą kieszeń. 


Moim ulubionym jest Cocoa & Coconut Bronzer od Korres jest to produkt za kilkaset złotych, w tej chwili wydaje mi się stacjonarnie w Polsce nie jest jeszcze dostępny. Odpowiedni do karnacji jasnej w stronę średniej, na ciemnej będzie wyglądał raczej jak rozświetlacz. Myślę, że zbliżonym produktem z naszego podwórka jest GR Mineral Terracotta Powder w odcieniu 08, wydatek 20-30 zł. Jeśli macie ciemniejszy kolor skóry lub wciąż piękną opaleniznę to polecam Wam Sensique Bronzing Powder 110 a to inwestycja rzędu 14zł. Produkt ten osypuje się w opakowaniu przy nabieraniu pędzlem, nie chciałam go marnować czyszcząc do zdjęć,więc nie znalazł swojego miejsca na prezentowanych fotografiach. Z tej kategorii (ciemniejsza karnacja) jednak droższym produktem jest  MAKE UP FOR EVER PRO>SCULPTING DUO nie wiem czy są w różnych odcieniach, na opakowaniu numeru, bądź nazwy odróżniającej nie ma. To też wydatek kilkuset złotych.



Są jeszcze produkty, które nazywam ciemnym złotem i służą do uzyskania efektu Celebrity Glow. Pierwszy z nich to BRONZE GODDESS Od Estee Lauder (pierwsze zdjęcie) trzeba na niego wydać kilkaset złotych i wydaje mi się, że jest już niedostępny w sprzedaży. Nie martwcie się wg. mnie lepszym jest produkt nr 2 w tym zestawieniu... i dużo tańszym. Yves Rocher Duo Enlumineur | Highlighter Duo. Powinnyśmy nastawić się w jego przypadku na inwestycję kilkudziesiąt złotową, jednak firma cały czas raczy nas zniżkami 40-50%. Efekt jaki można uzyskać to pięknie rozświtlona, delikatnie opalona twarz.


Jeśli dobrze się przyjrzycie zdjęciom to skrywa się tam jeszcze jeden pudrowy rodzaj  produktu - róż. Jest to kolorowy kosmetyk firmy Yves Rocher w odcieniu 03 i gdybym miała wybrać tylko jeden zaróżawiacz do policzków, z którego korzystałabym do końca życia to właśnie on. Bez względu na porę roku, odcień mojej skóry pasuje zawsze. Efekt jaki daje jest obłędny, policzki są jak po opalaniu, ale gdy ta opalenizna juz się przyjmie i wszelkie podrażnienia z niej znikną. 

Moja ukochana trójka to Korres i oba wspomniane produkty od Yves Rocher.




Komentarze

  1. Ja polecam bronzer z Sin Skin. Jest rozświetlający więc oprócz ładnej opalenizny, nadaje też zdrowego blasku :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz