TURBO PIGMENTY - POLSKA MARKA, NAJWYŻSZA JAKOŚĆ



Turbo Pigmenty do Hani chodziły za mną od ich premiery. Wiele znanych youtuberek je zachwalało, więc po dłuższym czasie przetłumaczyłam sobie, że jednak coś w nich jest i może warto się skusić.  Produkt to prasowany pigment, który ma mieć bardzo intensywny błysk, nanosić się na powiekę pędzelkiem z dowolny włosiem lub opuszkiem palca, dodatkowo nie wymagać bazy do brokatów. 



Po pierwsze i najważniejsze nie znajdziecie nigdzie na zdjęciach (na innych stronach również) efektu cieni, jaki widać w rzeczywistości. Praktycznie wszystkie zdjęcia pokazują kolor bazy jednak iskierek, małych odbijających cząsteczek nie udało mi się uchwycić.  To co widzicie z wyjątkiem ostatniego zdęcia, to ułamek togo co dzieje się w rzeczywistości. Pigmenty są unikalne, ich blask widać z innej galaktyki, a do tego różne, intensywne i za każdym razem eleganckie kolory są nieoczywiste. Nie da się porównać z niczym tych produktów. Pigmenty na powiece wyglądają jak kameleony, na skórze dłoni nie daje się uzyskać takiego efektu. Rezultat jest piękny. Produkt w konsystencji jest miękki, piankowy. Da się z nim pracować pędzelkiem, jednak przenoszony na skórze palca daje najładniejszy efekt. Cały dzień utrzymuje się nienagannie na powiece, nie roluje się i nie kruszy w ciągu dnia. Delikatnie może się osypać podczas nakładania.

Są to produkty na szczególne okazje i zasługują na promocje międzynarodową. Hania jestem pełna podziwu dla Twojej pracy, brawa, gratuluje.

MOJA OCENA: 5 GWIAZDEK





Wybaczcie brak ostrości tego zdjęcia, to pozwoliło mi przybliżyć efekt jaki widać na skórze w rzeczywistości.

Komentarze