SZARA SKÓRA, BRAK BLASKU I MŁODOŚCI? ZAPOMNIJ O TYM NA ZAWSZE, CZAS NA PRODUKTY Z WITAMINĄ C!



Natura nie obdarzyła mnie piękną, nieskazitelną, a już zdecydowanie wypoczętą skórą. To właśnie szarą cerę bez blasku z przebarwieniami po niechcianych przyjaciołach chowam pod makeup-em. Na szczęście nie jest tak przez 365 dni roku, w jesienne i zimowe miesiące mogę bez obaw stosować produkty z Witaminą C. Czy nie wystarczy przyjmować jej w tabletkach? Ta w kosmetykach działa o 20% lepiej niż, gdy przyjmujemy ją jako suplement.

Kilka rad:
1. Witamina C rozpada się więc musi być przechowywana w ciemnych, szklanych słoiczkach lub całkowicie odizolowana od światła
2. Razem z preparatem z Witaminą C należy korzystać z kremów z filtrem by nie nabawić się dodatkowych przebarwień.

Mamy juz lekcję z kategorii „know-how” za sobą to teraz „why” czyli czemu warto sięgnąć po produkty z tą witaminą. Pomaga ona walczyć z wolnymi rodnikami, które sprawiają, że nasza skóra starzeje się, rewitalizuje skórę dzięki czemu jest sprężysta i mięsista, rozświetla, wyrównuje koloryt i zmniejsza przebarwienia czy to te po pryszczach czy po nadmiernym opalaniu.

Produkty z Witaminą C są jedynymi jakie stosowałam, gdzie rezultaty widać po jednokrotnym zastosowaniu.


Pierwszymi produktami jaki chcę Wam przedstawić są kremy na dzień i na noc od Ziaja z Wtamina C. Produkt dostępny w Polce bez problemu za kilkanaście złotych, nie odstępuje ani kroku kolegom w tej kategorii. Polecam ten krem zarówno osobom, które chcą spróbować jak też oczekują rezultatów bez inwestycji w drogie produkty. W przypadku tego kosmetyku rezultaty widzimy bardzo szybko i długo się utrzymują.

MOJA OCENA: 4 GWIAZDKI Z MAŁYM PLUSEM



Bandi Koncentrat z aktywną Witaminą C to mały siłacz. Preparat już po pierwszym użyciu daje bardzo duże rezultaty odnowienia i wyrównania kolorytu. W serii tej znajdziecie także kremy, jeśli taka postać bardziej Wam odpowiada. Stosując go długofalowo efekt się wzmacnia jednak kolejne tygodnie nie przynoszą tak diametralnych rezultatów. Perfumowany zapach bardzo mi się podoba, przypomina mi coś z młodości, utrzymuje się chwilę na skórze. Koszt tego produktu to około 40 zł

MOJA OCENA: 5 GWIAZDEK

Trzeci produkt zawiera ponad 10% Wit.C Kiehl’s Powerful-Strength Line-Reducing Concentrate w działaniu nie różni się niczym od serum Bandi, znacząco różni się jednak ceną, gdyż na jego zakup trzeba wydać około 250 zł.

MOJA OCENA: 5 GWIAZDEK

Pośród czytelników mogą się znaleźć osoby obawiające się działania produktów z Witaminą C w kontakcie skóry ze słońcem. W pierwszej kolejności zachęcam Was do wypróbowania Olejów z dzikiej róż które opisywałam tutaj.

Produktem, który Witaminy C w składzie nie zawiera, jednak działa bardzo podobnie jest krem koloryzujący od Fridge o nazwie ff. Ja swój mam w kolorze 1(ciemniejszy). Jeżeli miałabym oceniać jego działanie, zgodność z opisem, czyli wyrównanie kolorytu skóry to niestety dostałby 0 gwiazdek. Cera po nałożeniu tego produkty jest szara, a sam „fluid” nie utrzymuje się przez cały dzień. Ujednolicenia koloru skóry tez nie da się zaobserwować. Mimo upustu zapłaciłam za niego prawie 150 zł i byłam wściekła i załamana tym zakupem, aż do momentu zmywania makijażu. Pod palcami dało się wyczuć zmianę gęstości skóry, a po kolejnych dniach również zauważalny wyrównanie i rozświetlenie skóry. Bardzko się zmartwiłam efektem wizualnym tego preparatu przy pierwszym zastosowaniu, nie chciałam go wyrzucać, gdyż kosztował bardzo dużo. Natomiast efekt jaki długofalowo można dzięki niemu uzyskać sprawił, że stał się moim ulubionym produktem - bazą pod makijaż. Stosuję go po lekkim kremie nawilżającym pod podkład. Czasem dodatkowo dodaje warstwę bazy niwelującej widoczność porów. Nie skraca trwałości makijażu, stosowany w ten sposób.

MOJA OCENA jako baza pielęgnująca: 5 GWIAZDEK


Kilka dni temu moja mama obchodziła urodziny, w ramach prezentu zafundowałam nam zabiegi SPA m.in. na twarz. Mama skorzystała z zabiegu Ogień i lód, a ja Bomby z witamina C. Pierwszy z nich opiera się na dwóch maskach – fazach, którego efektem ma być poprawienie wyglądu zmarszczek, zmiękczenie i oczyszczenie skóry oraz stymulacja odnowy komórkowej. Muszę przyznać, że od razu eekt był bardzo widoczny rozjaśniona ujędrniona skóra z młodym refleksem. Taka pielęgnacja odjęła mamie kilka lat, co było dla mnie nieoczekiwanym rezultatem. Mój zabieg opierał się na 30% witaminie C oraz retinolu i kwasie hialuronowym. Skóra zdecydowanie jest nawilżona od tego czasu i posiada delikatny blask, czego zawsze mi brakuje. Efekt powinien być długofalowo odczuwalny ze względu na stopniową stymulację złuszczania się naskórka i produkcję kolagenu. Efektem powinno być silne nawilżenie, ja mam bardzo suchą skórę, w rezultacie skóra jest nawilżona jednak mogłaby być bardziej. Wyraźnie zauważalne jest zmniejszenie widoczności porów. Gdybym dziś wybierała chciałabym efekty jaki uzyskała mama jednak mam inny typ skóry, więc zabieg Ogień i Lód dla mnie się nie nadaje, a szkoda.

Dbajmy o swoją skórę, bo jedną dostałyśmy na całe życie. Jakie są Wasze sposoby na piękną , młodą rozświetloną skórę?

Komentarze