MAKIJAŻ ROZŚWIETLAJĄCY - ROZŚWIETLAĆ CZY NIE ROZŚWIETLAĆ



Pamiętam swoje pierwsze spotkanie z rozświetlaczem. Jedna z moich koleżanek użyła pudru sypkiego-rozświetlającego, do tej pory to ideał wyryty w mojej pamięci. Coś zaskakującego i magicznego zarazem. 

Dziś możemy przebierać nie tylko w kolorach rozświetlaczy, ale również w formule. Mamy  podtony ze złotym, srebrnym refleksem, również niebieskim, różowym i fioletowym. Wszystko w naszych rękach,  zależnie od humoru, okazji czy makijażu jaki chcemy wykonać. Jedne tylko rozświetlają inne dają gwieździsty blask. Co tu wybrać? Przed dokonaniem wyboru trzeba uwzględnić jeden aspekt: strukturę naszej skóry. Osoby z trądzikiem, krostkami lub nierówną warstwą naskórka na kościach policzkowych powinny uważać, gdyż rozświetlanie tylko podkreśli wszystko co nie jest gładkie.
Czy to znaczy, że trzeba zrezygnować ze świecidełek? Nie, Wam polecam te w płynie lub z mniejszym refleksem. Co w przypadku skóry tłustej? Proponuję ograniczyć powierzchnię na jaka nakładacie rozświetlacze, do kości policzkowych i łuku kupidyna. 
Pojawia się, więc pytanie gdzie nakładamy rozświetlacz? Oczywiście górna część kości policzkowej, od granicy włosow w dół do początku oka. Kolejnym obszarem jest linia  wzdłuż włosów od ich granicy powyżej oka nad brwią do policzka. Niektórzy tak jak ja wykonują to za jednym ruchem od szytu kości policzkowej w górę do zakończenia brwi i w górę nad nią. Rozświtelamy również czubek nosa jak i jego szczyt. Ostatnim elementem jest łuk kupidyna, by powiększyć usta



Duża część mojej kolekcji nie powinna Was zaskoczyć, WET'N'WILD zdecydowanie przoduje na moich policzkach. Czemu? Możecie sprawdzić tutaj. 

Właśnie sobie uświadomiłam, że robiąc zdjęcia do tego posta zapomniałam o moim faworycie jeśli chodzi o różowe rozświetlacze. Wybaczcie, odsyłam Was do posta dedykowanego temu produktowi Bobbi Brown oraz do posta o Zamiennikach Drogich Kosmetyków, gdzie poczytacie o jego tańszym odpowiedniku.

Wracając jednak, ostatnio na moich policzkach królują różowe rozświetlacze przoduje ten od BB, jednak nie da się ukryć, że nadużywam świecidełek od W'n'W. kolekcja z koliberkiem i kwiatem dają szerokie pole wyboru odcieni, intensywności, a tym samym możemy wybrać kolor jaki w danym momencie jest dla nas najlepszy, bez ograniczeń również cenowych. 


Nie każdy lubi jednak kolorowe :) rozświetlacze i woli te o tradycyjnych tony, złoto, bo o nim słów kilka. Trzeba przyznać, że w tej kategorii, fenomenalne jakościowo są produkty z drogerii i nie ma potrzeby zaglądania do perfumerii. SENSIQUE HIGHLIGHTING PUDER PRASOWANY to podobno zamiennik AMREZY HIGHLIGHTER od ANASTASIA BEVERLY HILLS, MISS SPORTY, LOVELY to moje ulubieńce w tej kategorii.



Powyżej możecie zobaczyć, że różnica między tymi produktami nawet jeśli jest, to niewielka. Możemy nimi osiągąć błysk typu MegaGlow, utrzymujący się na twarzy cały dzień. Kosmetyki są bardzo mocno napigmentowane, ładnie się rozprowadzają. 


Są  też rozświetlacze, które mi bardziej przypominają miedziane złoto. Zdecydowanie można do nich zaliczyć rozświetlacz FENTY BEAUTY i jego zamiennik z W'N'W. (więcej możecie przeczytaj tutaj) Są to wyważone kolory, które podkreślają kobiecość. Według mnie typowe zalotne odcienie.


Fenty Beauty i Wet'n'Wild Swatches

Gdy robię makeup, typowe Glow z roświetlającym podkładem i szukam czegoś specjalnego, używam sztyftu od Catrice. Nie zawiera on drobinek, jednak mieni się indywidualnymi reflekasami i nie zalecałabym go osobom z nierównościami. Daje on piękną taflę z mega blaskiem.

Co z rozświetlaczami w płynie? Aplikować je można na 3 sposoby.  Możemy użyć ich jako bazy przed nałożeniem makeup-u, wymieszać z podkładem lub za pomocą gąbki lub pędzelka zastosować jak klasyczny produkt. Możemy oczywiście połączyć wiele rozświetlaczy, jednocześnie stosując płynny jako bazę i wzmacniać efekt pudrowym kosmetykiem.


Jest jeszcze jedna kategoria - sypkie highlightery, w ich przypadku trzeba uważać by nie zrobić sobie krzywdy rozpylając produkt na całej twarzy. Tego typu produkty lubię, tylko w wersji rozjaśniającej jako puder utrwalająco-rozjaśniający pod oczy.

Komentarze

  1. znam tylko Lovely i Fenty :) ten drugi dopiero testuje, ale Lovely jak za te cene boski

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz